Jamie Oliver w książce "Kulinarne wyprawy Jamiego" zabiera nas między innymi do Szwecji. To kraj, którego kuchnia jest niedoceniana i pewnie mało komu przyszło kiedykolwiek do głowy zagłębianie się w jej tajniki. Myślę, że niewiele osób zna charakterystyczne szwedzkie potrawy. Są to między innymi kurki, marynowane śledzie, grochówka... Brzmi znajomo? Sam Jamie napisał przy przepisie na śledzie: "W Polsce można bez problemu dostać marynowane śledzie.". Szwedzka kuchnia jest odważna i ciekawa, a jak się również okazało - nie tak zupełnie nam obca.
Nie przepadam za grzybami, ale kurki zajmują szczególne miejsce na mojej liście marzeń. Mam do nich sentyment. Kojarzą mi się z powrotami znad morza, często wtedy kupowałam je od przydrożnych sprzedawców.
Składniki na dwie porcje:
mały bochenek wiejskiego chleba
230 g kurek
pęczek świeżej natki pietruszki
20 g masła
oliwa
1/4 czerwonej cebuli
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
100 ml śmietany 18%
1/2 cytryny
Do nagrzanego piekarnika wstawiamy bochenek chleba. Drobno siekamy natkę pietruszki włącznie z łodygami (zostawiamy kilka listków do posypania). Dokładnie oczyszczamy kurki. Na dużej, rozgrzanej patelni kładziemy masło i gdy zacznie się topić, dolewamy trochę oliwy. Dodajemy grzyby, pokrojoną w cienkie plastry cebulę oraz sporą szczyptę soli i pieprzu. Całość smażymy około 8 minut, stale mieszając. Dodajemy posiekaną natkę pietruszki, wlewamy śmietanę i mieszamy przez minutę, aż sos się zagotuje. Potem zmniejszamy ogień i gotujemy kolejną minutę. Zdejmujemy z palnika, dodajemy sok z cytryny, kosztujemy, a jeśli trzeba, to doprawiamy solą i pieprzem. Wyciągamy bochenek chleba z piekarnika. Kładziemy grzyby na talerze i posypujemy listkami natki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz