niedziela, 31 marca 2013
WIELKANOC
Z okazji Wielkanocy życzymy Wam radosnych świąt pełnych miłości. Obyście w sobie mieli wystarczająco ciepła, by przepędzić zimową aurę. Życzymy również odpoczynku w gronie najbliższych i przesmacznych potraw na Waszych stołach! :)
czwartek, 28 marca 2013
EUROPEJSKI FESTIWAL ROZRYWKI W BYDGOSZCZY
Bydgoszcz obudziła się z zimowego snu! Pomimo niesprzyjającej pogody, w centrum miasta stanęły karuzele. Oprócz tego jest Jarmark Wielkanocny, na którym obok wyrobów regionalnych znajdziecie kilka niespodzianek.
Zatrzymałam się na dłużej przy stoisku z tradycyjnymi holenderskimi łakociami. Można tam kupić Poffertjes, czyli malutkie, pulchne naleśniki. Są bardzo smaczne i słodkie! Tradycyjnie podaje się je z masłem i cukrem pudrem. Dodatkowo dostałam słodki syrop.
Poza tym, możecie posmakować Stroopwafel. Są to dwa wafle, pomiędzy którymi znajduje się karmel. Sprzedawca powiedział mi, że w Holandii kładą takie wafle na kubku z gorącą herbatą lub kawą. Stroopwafel możecie kupić w paczce lub dostać świeżo upieczony wafel. Ja polecam tą drugą wersję. Wafle są gorące, a karmel rozpływa się w ustach.. Prawdziwa uczta dla podniebienia!
Europejski Festiwal Rozrywki potrwa do 7 kwietnia. Jarmark Wielkanocny czynny jest codziennie od godziny 11. Karuzele otwarte będą od niedzieli (31.03) od godziny 11. Wszystkie szczegóły znajdziecie na facebooku.
Zapraszamy!
środa, 27 marca 2013
RACUCHY Z JABŁKAMI
Jakiś czas temu naszła mnie niepohamowana ochota na racuchy z jabłkami. Od razu ubłagałam mamę, aby przygotowała je na obiad. Później chciałam, by zdradziła mi swój przepis, co okazało się nieco skomplikowane. Polecenia "wlej na oko" "dodaj tak mniej więcej" nie da się umieścić w przepisie. To jest sekret mojej mamy, który spróbowałam zapisać. Wyszło dobrze, bardzo dobrze :)
Składniki:
1 jajko (oddzielnie żółto i białko)
1 szklanka mleka
7 łyżek mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1-2jabłka
1 łyżka cukru
cukier waniliowy
szczypta soli
olej do smażenia
Białko ubić na sztywną pianę. Mleko wymieszać z mąką przesianą z proszkiem do pieczenia. Dodać cukier, sól, żółtko i starte lub pokrojone w kostkę jabłko. Całość dobrze wymieszać. Do masy ostrożnie dodać ubite białko i delikatnie wymieszać. Na patelni rozgrzać olej. Smażyć z obu stron do przyrumienienia. Górę posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
wtorek, 26 marca 2013
MAZURKI
Czas na nasze propozycje na Wielkanoc. Aż wstyd się przyznać, ale to dopiero moje drugie mazurki w życiu, dlatego przepis jest adekwatny do moich umiejętności. Proste i kruche ciasto, a na górę możecie wybierać dowolne masy i dowolne bakalie. Na pewno wypróbuję masę cytrynową oraz z płatków róży, ale ta wersja jest moją najbezpieczniejszą.
Składniki na kruche ciasto:
180 g mąki
30 g cukru pudru
150 g masła
Wysypujemy na stolnicę mąkę i cukier, dodajemy pokrojone w kostkę masło i wyrabiamy na gładkie ciasto. Formujemy z ciasta kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i formujemy wybrane przez nas formy (możemy wybrać prostokątną blachę, mniej więcej o wymiarach 22x32). Układamy ciastka na papierze do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na mniej więcej 15 minut.
Wysypujemy na stolnicę mąkę i cukier, dodajemy pokrojone w kostkę masło i wyrabiamy na gładkie ciasto. Formujemy z ciasta kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na pół godziny.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i formujemy wybrane przez nas formy (możemy wybrać prostokątną blachę, mniej więcej o wymiarach 22x32). Układamy ciastka na papierze do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na mniej więcej 15 minut.
* z podanych składników wyszło około 20 ciasteczek
Masa kajmakowo - czekoladowa:
pół puszki masy krówkowej (około 250 g)
1,5 łyżki kakao
1,5 łyżki masła
Do rondelka przekładamy masę krówkową, dodajemy kakao oraz masło i gotujemy na małym ogniu przez około dziesięć minut, stale mieszając.
Gdy ciastka ostygną nakładamy na nie wcześniej przygotowaną masę. Pozostaje nam ozdabianie, warto zaciągnąć do pomocy całą rodzinę :)
Smacznego!
poniedziałek, 25 marca 2013
PIÑATA
Może kojarzycie z bajek urodzinową Piniatę? Gdy myślałam nad prezentem dla znajomych z okazji 18nastych urodzin, to przypomniałam sobie o tej zabawie. Niedawno miałam przyjemność znowu wykonać Piniatę, tym razem na 13naste urodziny. Do jej wykonania potrzebujemy kilku dni i najlepiej przygotować ją tydzień przed imprezą.
Co potrzebujemy?
Klej z mąki i wody:
1 porcja mąki
2 porcje wody
Czyli, jeśli użyjecie szklanek, to dajcie 1 szklankę wody i 1/2 szklanki mąki. Myślę, że na początku nie warto porywać się na tak duże ilości. Mi spokojnie wystarczyła połowa szklanki wody i 1/4 szklanki mąki. Aby przygotować klej, wystarczy zmieszać mąkę z wodą.
Wykonanie:
Nadmuchany balon kładziemy w misce (po to, aby podczas klejenia był stabilny). Skrawki gazet maczamy w kleju. Kładziemy kawałki tak, aby nieco na siebie nachodziły. Tym sposobem obklejamy cały balon, zostawiając jedynie puste miejsce przy wiązaniu balona. Musimy odczekać kilka godzin (noc, dzień), aby klej zasechł. Jeśli chcemy zrobić Piniatę odporną na uderzenia (czyli taką, która szybko się nie rozleci), to kładziemy kolejną warstwę gazet i znów zostawiamy ją, aż wyschnie.
Gdy jesteśmy pewni, że Piniata jest sucha, przekuwamy balon. Powietrze będzie powoli wychodzić z niego, a nam zostanie tylko gazetowy szkielet. Przed nami najprzyjemniejsza część zabawy. Do środka wkładamy cukierki, lizaki, konfetti. Pamiętajcie, żeby nie kupować zbyt ciężkich cukierków (wówczas do środka wpakujecie ich mniej). Całość obklejcie kolorową krepą. Ozdabianie pozostawiam już Waszej wyobraźni :)
Cała zabawa z Piniatą polega na tym, że wieszamy ją np. na drzewie. Wybranej osobie zawiązujemy oczy i dajemy kij. Osoba musi trafić Piniatę. Aby utrudnić jej to zadanie, możemy rozbujać Pinatę, albo podnosić ją do góry, mówiąc, że jest na dole.
niedziela, 24 marca 2013
KANAPKI NA PODRÓŻ
Jakiś czas temu na stronie kotlet.tv znalazłam przepis na roladę chlebową. Pomyślałam, że to super pomysł i od razu zabrałam się do roboty. Po kilku razach, stwierdziłam, że ciasto drożdżowe zamienię na moje ulubione. Później kombinowałam z dodatkami (pomidor, ogórek, kurczak). Niedawno przygotowałam takie kanapeczki w kształcie serca. Przepis jest fantastyczny, ponieważ można modyfikować go do woli! Zawsze przygotowuję je wieczór przed podróżą. Nigdy mnie nie zawiodły.
Składniki na ciasto:
30 dag mąki (2 niepełne szklanki)
2 dag świeżych drożdży
3/4 szklanki niegazowanej wody mineralnej
2 łyżki oliwy
łyżeczka cukru
pół łyżeczki soli
Wszystkie składniki łączę ze sobą. Rękoma szybko zagniatam ciasto i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30-60minut.
Składniki na nadzienie:
ketchup
serek topiony
oregano
szynka, ser, kurczak, ogórek*
Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt. W środku układamy składniki na nadzienie. Całość zawijamy. Tym sposobem wyjdzie prostokątna rolada. Z ciasta można wykroić serduszka (lub inny dowolny kształt). Wówczas potrzebne są dwa kawałki. Na jednym z nich kładziemy nadzienie, a drugim przykrywamy. Boki trzeba dokładnie zlepić.
* do środka możecie włożyć to, co macie lub najbardziej lubicie. Serek topiony powoduje, że ciasto długo będzie w środku wilgotne i smaczniejsze.
Tak przygotowane ciasto można odstawić w ciepłe miejsce na 30-60minut aż trochę podrośnie. Piec przez około 15-20minut w temperaturze 180 stopni.
piątek, 22 marca 2013
SZWEDZKIE CIASTO MIGDAŁOWE Z BATONIKAMI DAIM
Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na przepisach ze strony Moje wypieki, tak było i tym razem. Robiłam to ciasto pierwszy raz i w dodatku w biegu, przed podaniem denerwowałam się, czy wszystko się udało. W cieście wyraźnie czuć karmelowe batoniki. Jak dla mnie - naprawdę pyszne. I co najważniejsze - warte poświęconego czasu.
Przepis podaję za stroną Moje wypieki.
Składniki na blaty bezowe:
- 4 białka
- 150 g drobnego cukru do wypieków
- 100 g zmielonych migdałów
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Białka ubić w misie miksera na sztywną masę. Nie przerywając ubijania
dodawać cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, aż do wyczerpania.
Migdały wymieszać z mąką, dodać do ubitych białek i delikatnie wymieszać szpatułką.
3 formy o średnicy 20 - 21 cm* wyłożyć papierem do pieczenia (same
dno). Pomiędzy formy równo rozdzielić masę bezową. Piec w temperaturze
180ºC przez 15 - 20 minut (piekłam dłużej, około 30 minut) do
zezłocenia.
Wyjąć z piekarnika, wystudzić.
Składniki na waniliowy krem maślany:
- 4 żółtka
- 100 g cukru z wanilią
- 200 ml śmietany kremówki
- 150 g masła, w temperaturze pokojowej
- 2 łyżki soku z cytryny lub likieru cytrynowego
Do garnuszka wlać kremówkę, dodać żółtka i cukier z wanilią. Roztrzepać rózgą, do połączenia. Podgrzewać na małej mocy
palnika, mieszając, do zgęstnienia. Nie dopuścić do wrzenia; przed
samym momentem wrzenia ściągnąć garnuszek z palnika. Ostudzić.
W misie miksera utrzeć masło na jasną i puszystą masę. Stopniowo, łyżka
po łyżce, dodawać przestudzony budyń, ucierając. Na sam koniec dodać
sok z cytryny bądź likier, utrzeć.
Polewa czekoladowa:
- 100 g mlecznej czekolady, posiekanej
- 50 - 70 ml śmietany kremówki
Kremówkę przelać do garnuszka, podgrzewać na małej mocy palnika. Dodać
posiekaną czekoladę i mieszać, do uzyskania gładkiej masy. Ściągnąć z
palnika i lekko przestudzić, by polewa zgęstniała i nie spływała z
ciasta.
Ponadto:
- 140 g cukierków lub batoników Daim**, posiekanych
- płatki migdałów do udekorowania boków
Wykonanie:
Waniliowy krem maślany podzielić na 3 równe części.
Jeden blat bezowy położyć na paterę. Posmarować jedną częścią kremu,
posypać posiekanymi cukierkami. Przykryć drugim blatem. Na blat wyłożyć
drugą część kremu, posypać cukierkami. Przykryć ostatnim blatem.
Pozostały krem rozsmarować po bokach tortu, udekorować migdałami.
Na wierzch wylać gęstą, ochłodzoną polewę, wyrównać. Posypać
posiekanymi batonikami. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a
najlepiej przez całą noc.
Smacznego :)
środa, 20 marca 2013
NALEŚNIKI JULII CHILD
Ten tydzień był zdecydowanie tygodniem naleśnikowym. Próbowałam wielu, począwszy od amerykańskich pancake skończywszy właśnie na tych według Julii Child. O tej wspaniałej kobiecie pisałyśmy jakiś czas temu tutaj. Szczerze mówiąc, to były najlepsze naleśniki, które jadłam. Ciasto jest bardzo delikatne i lekkie.
Na stronie Moje Wypieki niedawno pojawił się ten przepis.
1 szklanka mąki pszennej
2/3 szklanki wody
2/3 szklanki mleka
3 duże jajka
1/4 łyżeczki soli
3 łyżki stopionego masła
Wszystkie składniki należy wymieszać ze sobą za pomocą miksera lub trzepaczki. Masę wstawić do lodówki na 30minut. Na rozgrzaną, posmarowaną masłem patelnię wlać porcję ciasta i rozprowadzić ja równomiernie po całej patelni. Smażyć z obu stron.
Naleśniki możecie podać ze swoim ulubionym dodatkiem (dżemem, czekoladą, bitą śmietaną).
PS Julia Child nauczyła mnie dystansu do siebie. Nie zawsze wszystko musi wychodzić perfekcyjnie. Ostatnio mój leśniki po podrzuceniu wylądował w zupie zamiast na patelni ;) Zobaczcie tutaj sami, jak Julia Child radzi sobie z "uciekającym naleśnikiem".
wtorek, 12 marca 2013
TARTA TATIN
Zofia Nasierowska, autorka Fotografii smaku, nazywa tartę tatin jabłkami w cieście francuskim. Cała jej książka jest podporządkowana obiadom, przewracając strony czuć domowy klimat i ciepło. Nasierowska rzuciła fotografię dla kuchni. Książka nie zawiera jednak zdjęć, co dla mnie jest zdecydowanym minusem. Możemy natomiast znaleźć ciekawe opisy Janusza Majewskiego, męża autorki, który jest pisarzem, scenarzystą oraz reżyserem między innymi Małej matury 1947 czy Zaklętych rewirów.
Podobno każdy chciał mieć zdjęcie od Nasierowskiej, co nie powinno nikogo dziwić, bo nazwano ją "Annie Leibovitz Peerelu". Wykonała portrety takich artystów jak Roman Polański, Beata Tyszkiewicz, Krystyna Janda czy Gustaw Holoubek. Z Januszem Majewskim wystąpiła w dokumencie Taka miłość się nie zdarza (klik), opowiadającym ich historię. Zofia Nasierowska zmarła w 2011 roku.
Zofia Nasierowska
Janusz Majewski w
tekście poprzedzającym przepis, pisze "Przy okazji tak okazowego,
naprawdę wspaniałego dania nie mogę powstrzymać się od rady dla młodej,
początkującej gospodyni. Nigdy nie eksperymentuj na gościach, nie
podawaj im potrawy, której wcześniej nie wypróbowałaś na domownikach.
Najlepiej eksperymentować na myszach, ale od biedy może być ukochany
mąż. Ten na kolację zje wszystko, nawet najgorsze świństwo pochwali,
byle tylko nie zepsuć ci humoru przed nocą. Ale nie lekceważ tego, co będzie
mamrotał, już zasypiając, wtedy może wymknąć mu się parę słów prawdy o
twoim nowym wyczynie kulinarnym i powinnaś wyciągnąć z tego wnioski.". Tarta została przetestowana na domownikach i wszyscy byli zadowoleni.
Na samym początku książki możemy przeczytać cytat "Jedni gotują, inni nie gotują. Pewnych rzeczy nie można zmienić" (Ezra Pound). A ja uważam, że ta tarta swoją prostotą może się przyczynić właśnie do zmiany...
Składniki:
4-5 jabłek
100 cukru
50 g masła
1 łyżeczka przyprawy do piernika albo cynamonu (opcjonalnie)
1 opakowanie ciasta francuskiego
Jabłka kroimy na ósemki. Do garnka o grubym dnie wsypujemy cukier i masło, mieszamy na małym ogniu aż powstanie karmel. Dodajemy jabłka i mieszamy aż pokryją się karmelem (około 5 minut). Gdy jabłka zmiękną wykładamy je na tortownicę (ja wyłożyłam ją papierem do pieczenia), a następnie przykrywamy płatem ciasta francuskiego i pieczemy aż ciasto będzie miało złoty kolor.
Po upieczeniu ciasto przekładamy ciasto na talerz do góry nogami. Można dodać lody lub bitą śmietanę.
Smacznego!
poniedziałek, 11 marca 2013
CIASTKA FRANKLINA
Kolejna propozycja dla dzieci - także tych dużych dzieci, bo wiem, że w każdym z nas siedzą. To ciastka, które przygotowywał Franklin ze swoim przyjacielem Misiem. Pamiętacie tego żółwia? Ja zabrałam się za nie z moją młodszą siostrą, która właściwie wykonała większość pracy. Kurczę, taki pomocnik to super sprawa.
Te ciastka goszczą u nas w domu już od bardzo dawna i gdy poprosiłam moją siostrę o przygotowanie składników to była bardzo zdziwiona, że nie ma ich jeszcze na blogu. Czas to zmienić. A ja znalazłam je kiedyś przeglądając blog whiteplate.
Składniki:
1 filiżanka cukru
1/2 filiżanki miękkiego masła
2 jajka
2 filiżanki mąki
1 filiżanka czekoladowych czipsów (zastąpiłam drobno pokrojoną czekoladą mleczną)
2 jajka
2 filiżanki mąki
1 filiżanka czekoladowych czipsów (zastąpiłam drobno pokrojoną czekoladą mleczną)
uwaga: filiżanki zamieniłam na szklanki
Nastaw piekarnik na 180 st C.
Masło ubij z jajkami i cukrem.
Następnie dodaj mąkę i czekoladowe chipsy, dokładnie wymieszaj.
Na blasze wyłożonej papierem należy układać ciasteczka (w książce każą zrobić to łyżką, nasza masa była dosyć zbita, więc lepiłyśmy kulki, rozpłaszczając je na blasze).
Piec 15 minut.
Smacznego!
Przepis znaleziony na blogu whiteplate, na którym podane jest źródło: Na podst. książki "Franklin i ciasteczka" P. Bourgeois, B. Clark, wyd. Debit 2004, tłum. Patrycja Zarawska.
piątek, 8 marca 2013
BUŁECZKI DELIKATNIE CYTRYNOWE
Specjalnie wstałam o szóstej rano, żeby dziś na śniadanie przygotować bułeczki. Tradycją stało się już, że ciasto drożdżowe przygotowuję wieczorem dzień wcześniej, wtedy rano nie potrzeba dużo czasu, żeby posiłek był ciekawszy. Są delikatnie cytrynowe i puszyste.
Wszystkiego najlepszego wszystkim Kobietom, oby takie śniadania czekały na was codziennie :)
Moją inspiracją była strona: pracownia wypieków.
Bułeczki delikatnie cytrynowe
/przepis: Drożdżowe Wypieki, M. Zielińska, na podstawie: Słodki wieniec cytrynowy/
Ciasto:
300 g mąki (uwaga: użyłam 320 g)
6 g drożdży świeżych (lub 1 łyżeczka drożdży instant; użyłam instant)
100 ml mleka
60 g cukru
60 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
2 jajka
skórka starta z 1 cytryny
3/4 łyżeczki soli
Do posmarowania i posypania: 1 jajko, płatki migdałów
Mąkę przesiać, zrobić w niej wgłębienie. Wkruszyć drożdże i rozpuścić je w części mleka wymieszanego z 1 łyżeczką cukru. Pozostawić na 5 minut.
Po wyrośnięciu zaczynu dodać resztę składników, mleko wlewać stopniowo. Wyrabiać ok. 10 min, aby uzyskać miękkie, elastyczne ciasto.
Pozostawić do podwojenia objętości na 2-2,5 h (uwaga: ja pozostawiłam na całą noc).
/przepis: Drożdżowe Wypieki, M. Zielińska, na podstawie: Słodki wieniec cytrynowy/
Ciasto:
300 g mąki (uwaga: użyłam 320 g)
6 g drożdży świeżych (lub 1 łyżeczka drożdży instant; użyłam instant)
100 ml mleka
60 g cukru
60 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
2 jajka
skórka starta z 1 cytryny
3/4 łyżeczki soli
Do posmarowania i posypania: 1 jajko, płatki migdałów
Mąkę przesiać, zrobić w niej wgłębienie. Wkruszyć drożdże i rozpuścić je w części mleka wymieszanego z 1 łyżeczką cukru. Pozostawić na 5 minut.
Po wyrośnięciu zaczynu dodać resztę składników, mleko wlewać stopniowo. Wyrabiać ok. 10 min, aby uzyskać miękkie, elastyczne ciasto.
Pozostawić do podwojenia objętości na 2-2,5 h (uwaga: ja pozostawiłam na całą noc).
Wyrośnięte ciasto położyć na blacie, delikatnie nacisnąć, by odgazować i podzielić na 9 części. Z każdej uformować bułeczkę i ułożyć je obok siebie w wysmarowanej masłem blaszce o średnicy 20 cm.
Przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania (uwaga: moje bułeczki rosły pół h).
Bułeczki posmarować jajkiem wymieszanym z łyżeczką wody, posypać płatkami migdałów.
Piekarnik nagrzać do 200 st C (uwaga: ja piekłam w 180), wstawić wyrośnięte bułeczki i piec ok. 30 minut
Ostudzić na kuchennej kratce.
Smacznego!
środa, 6 marca 2013
ŚNIADANIE NA ŚRODĘ
Moja siostra od soboty jest przeziębiona i każdego dnia ktoś przynosi jej mandarynki, które jej nie smakują. Początkowo wzięłam to za objaw jej postępującej choroby, bo ona uwielbia mandarynki, ale po dłuższej analizie okazało się, że to trochę inna odmiana - to klementynki. Skoro nie chce ich jeść, to pomyślałam, że może chętniej je wypije. Do zmiksowanych w blenderze owoców, dodałam odrobinę brązowego cukru i troszkę mleka - całość była bardzo gęsta. Dodatkowo dziś miałam okazję zrobić jej śniadanie, takie jak ja lubię. Jest to mój fast food. Owsianka ze zdjęcia jest trochę inna niż ta, którą wcześniej mogliście oglądać na blogu - klik. Ta wersja jest chyba jeszcze szybsza, mogę powiedzieć, że właściwie sama się robi, a przepis pochodzi z KUKBUK'a (dodałam od siebie tylko cynamon, a zamiast owoców w owsiance były owoce w szklance). Z podanych w linku proporcji wychodzi naprawdę dość duża porcja. A wisienką na torcie były ciasteczka, które nie tak dawno gościły na blogu - klik.
Zaczyna się sezon, w którym wszystkim przypomina się ile dni do wiosny, ile dni do majówki, ile dni do lata, bo chcą schudnąć albo zadbać o sylwetkę. To śniadanie jest naprawdę zdrowe, sycące, smaczne i na pewno nie będziemy chcieli podjadać między posiłkami.
Smacznego! :)
Zaczyna się sezon, w którym wszystkim przypomina się ile dni do wiosny, ile dni do majówki, ile dni do lata, bo chcą schudnąć albo zadbać o sylwetkę. To śniadanie jest naprawdę zdrowe, sycące, smaczne i na pewno nie będziemy chcieli podjadać między posiłkami.
Smacznego! :)
wtorek, 5 marca 2013
TUILE
Podczas przyjęć warto podać gościom coś chrupkiego do przegryzienia. Najczęściej są to paluszki lub chipsy, które znikają od razu ze stołu. Jeśli macie ochotę na coś nowego i zdrowszego, to idealnym rozwiązaniem są "ciasteczkowe chipsy", zwane oryginalnie "tuile". Przepis pochodzi z programu Junior MasterChef Australia. Tuile dodaje się do deserów, ale jeśli zrobicie ich więcej, to możecie włożyć je do miski i podać jako przekąskę.
Składniki (na około 5 blach):
1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru pudru
65 g masła
2 białka
wiórki czekoladowe
Mąkę, cukier puder, masło i białka miksować do połączenia wszystkich składników. Blachę wyłożyć papierem i nagrzać piekarnik do 160 stopni. Szpatułką rozprowadzić niewielką ilość masy na papierze. Jeżeli chcecie,
by Wasze Tuile były takie same, to wytnijcie ze sztywnej
folii kształt np. koła.
Górę należy posypać wiórkami czekoladowymi lub pistacjami albo migdałami. Tak przygotowaną blachę można włożyć do piekarnika na około 5min. Tuile trzeba zdejmować z papieru od razu po upieczeniu i ręką nadać im zwinięty kształt.
PS Podczas pieczenia zaglądajcie do piekarnika, ponieważ tuile robią się brązowe w ekspresowym tempie :)
niedziela, 3 marca 2013
SZARLOTKA ORZECHOWA
Wiecie, jak to jest, gdy chodzicie po domu, ciągle otwieracie lodówkę, a tam nie ma właśnie tego na co macie ochotę? Ja zaglądam na różne blogi i tak dowiaduję się, co bym teraz zjadła. Gdy zobaczyłam szarlotkę orzechową to nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją upiec. Orzechy, jabłka i rodzynki wydały mi się troszkę nietypowym połączeniem, ale gdy coś mnie zaciekawi to nie ma zmiłuj. Czasami od razu wstaję, idę do sklepu i biorę się do pracy. Obok mnie, na szczęście, jest sklep całodobowy i wiem, że muszę nieraz wyglądać komicznie, gdy stoję po dwudziestej drugiej przy okienku, gdzie wszyscy kupują alkohol, a ja proszę o kilo mąki i drożdże.
Ale co do pieczenia to chyba mam nosa, bo wydaje mi się, że nie zrobiłam nigdy czegoś, co nie smakowało albo mojej rodzinie albo znajomym. Owszem, zdarzało mi się, że coś nie wyszło, ale chyba to na co się decyduję musi być pyszne. Zazwyczaj, gdy wybieram przepis sugeruję się zdjęciem, a zrobienie dobrego zdjęcia kawałkom ciasta to wcale nie taka prosta sprawa, jak się może wydawać. Bardzo chciałam uchwycić szarlotkę w całości, ale gdy ją skończyłam nie było mowy o świetle dziennym. Nie mogłam czekać do rana, bo przyjmowałam wyjątkowych Gości, na których czekała już nalewka pomarańczowa, a jej dopełnieniem była właśnie szarlotka orzechowa.
Najprzyjemniejszy moment to ten, w którym ostrożnie patrzę na reakcję innych, gdy jedzą. Uwielbiam, kiedy się uśmiechają.
Najprzyjemniejszy moment to ten, w którym ostrożnie patrzę na reakcję innych, gdy jedzą. Uwielbiam, kiedy się uśmiechają.
Przepis pochodzi ze strony gotujebolubi.
1 szklanka orzechów włoskich
1,5 szklanki mąki
150 g masła
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g cukru pudru
3 żółtka
Orzechy upraż na suchej patelni. Daj im
się zezłocić, a nawet lekko przypalić. Zmiel w blenderze na drobny pył i
pozostaw do ostygnięcia. Mąkę przemieszaj z cukrem pudrem, proszkiem do
pieczenia i zmielonymi orzechami. Dodaj masło, posiekaj je ze
składnikami sypkimi, a kiedy kawałki masła będą nie większe niż ziarnka
grochu dodaj żółtka i szybko zagnieć ciasto. Podziel je na dwie części:
1/3 uformuj w kulę, owiń folią i schowaj do zamrażarki. Pozostałym
ciastem wylep tortownicę (24 cm) do mniej więcej połowy wysokości.
Ciasto nakłuj widelcem i schowaj do lodówki na przynajmniej 2 godziny
(lub zamrażarki na ok 30 minut). Ciasto równie dobrze możesz przygotować
dzień wcześniej. Kiedy ciasto się chłodzi przygotuj jabłka:
6 dużych jabłek
100 g rodzynek
3 łyżki masła
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki miodu
Jabłka obierz ze skórki i pokrój na
plasterki. W rondlu rozpuść masło, dodaj jabłka i rodzynki. Duś chwilę
na wysokim ogniu, potem skręć do połówy, dodaj miód. Duś do momentu aż
wyparuje cały sok, który puszczą jabłka, a te zamienią się w mus. Jabłka
zestaw z ognia i pozostaw do ostygnięcia.
Przestudzone jabłka wyłóż na wcześniej przygotowany spód. Rozłóż równomiernie, przygotuj bezę.
3 białka
3 łyżki cukru waniliowego
Białka ubij na sztywno. Pod koniec dodaj
cukier i ubijaj tak długo, aż się rozpuści, a piana stanie się gęsta i
sztywna. Rozprowadź bezę równomiernie na warstwie jabłek. Wyjmij
pozostałą część ciasta z zamrażarki i zetrzyj na bezę.
Ciasto piecz w 175 stopniach przez ok. 45 minut. Ostudź, posyp cukrem pudrem i pokrój na duże kawałki. Smacznego!
sobota, 2 marca 2013
KURCZAK Z PESTO
Przeglądając naszego bloga możecie pomyśleć, że jemy głównie ciasta, ciastka i desery. Otóż nic bardziej mylnego! Uwielbiam rodzinne obiady, kiedy po całym dniu w szkole czy pracy można usiąść, odpocząć i cieszyć się obecnością drugiego człowieka :)
Ten pomysł jest prosty w wykonaniu, nie wymaga wielu składników, by obiad był ciekawszy niż na co dzień. Możecie spróbować wykonać pesto samodzielnie, my jeszcze nie próbowałyśmy, ale powoli się do tego przymierzamy.
Składniki:
filet z kurczaka
około 4 łyżek pesto
sól, pieprz
oliwa
Ten pomysł jest prosty w wykonaniu, nie wymaga wielu składników, by obiad był ciekawszy niż na co dzień. Możecie spróbować wykonać pesto samodzielnie, my jeszcze nie próbowałyśmy, ale powoli się do tego przymierzamy.
Składniki:
filet z kurczaka
około 4 łyżek pesto
sól, pieprz
oliwa
Filet przekroić na cztery kawałki i rozbić. Mięso doprawić solą i pieprzem do smaku. Na wierzch każdego plastra położyć około 1 łyżki pesto. Całość zawinąć i spiąć wykałaczką lub związać specjalną nitką. Posmarować olejem rzepakowym lub oliwą. Włożyć do naczynia żaroodpornego. Położyć na drugie żaroodporne naczynie z wodą (tak aby nie dotykało wody). Piec przez około 30min w temperaturze 180 stopni.
piątek, 1 marca 2013
CIASTKA OWSIANE Z ŻURAWINĄ
Często zdrowe jedzenie kojarzy nam się z zieloną sałatą, mnóstwem świeżych warzyw i owoców, a przede wszystkich z wyrzekaniem się słodyczy (a przecież tak nie musi być!). Ciastka, które dzisiaj przygotowałyśmy, są połączeniem zdrowego i słodkiego. Idealne dla dbających o dietę, sportowców i każdego, kto lubi pożywne przekąski.
Przepis pochodzi z programu Nożem i Widelcem. Jest to regionalny program, w którym najlepsi szefowie kuchni zdradzają sekrety swoich potraw. Między innymi występuje Aleksandra Sowa, autorka przepisu na ciastka owsiane. Tutaj możecie obejrzeć jeden z odcinków.
Składniki:
60 g masła
50 g cukru brązowego
1 jajko
60 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
170 g płatków owsianych
40 g miodu
szklanka żurawiny świeżej , mrożonej lub suszonej
Masło ucieramy z brązowym cukrem. Wbijamy jajko. Następnie wsypujemy przesianą mąkę , proszek do pieczenia i płatki owsiane. Wszystko mieszamy. Dodajemy miód, a po wymieszaniu żurawinę.
Blachę smarujemy niewielką ilością oleju rzepakowego. Układamy ciastka pozostawiając między nimi miejsce. Pieczemy około 15-20 min. w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!