menu

piątek, 24 maja 2013

DAJ WŁOS!


Niektórzy z Was mogą być zaskoczeni. Zazwyczaj piszemy o deserach, ciastkach, ciastach itd, a tu nagle włosy. Przygotowywałyśmy się do tego od miesiąca. Najpierw sam pomysł ścięcia, potem znalezienie fundacji, a na samym końcu zdjęcia. Chcemy pokazać Wam, że nawet ścinając włosy można komuś pomóc. Tu nie chodzi o chwalenie się, czy robienie z siebie bohatera- tu chodzi o samą ideę, cel. Chcemy inspirować innych do działania. People help the people :)
 

W ostatni wieczór z długimi włosami, usiadłam z mamą i wspominałyśmy moje fryzury z dzieciństwa. Będąc w przedszkolu, bardzo chciałam mieć loki. Byłam tak zdeterminowana, że zakładałam na noc wałki. Opracowałam nawet specjalną technikę spania. Na lokach się nie skończyło. Potem wymyślałam różne fryzury przy użyciu wszystkich gumek i spinek. Najczęściej na głowie miałam po kilkanaście kitek, a każda w inną stronę. Pewnego dnia stwierdziłam, że nie chcę mieć grzywki i obcięłam ją (całą!). Innym razem, usiadłam na kocu w pokoju i skróciłam włosy. Oczywiście po każdym takim wydarzeniu, mama zabierała mnie do fryzjera, bo włosy wymagały ponownego podcięcia. Z natury lubię eksperymenty, dlatego postanowiłam, że po maturze zmienię fryzurę. Aby dobrze udokumentować i uwiecznić moje dłuugie włosy, zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcia.


Ania podsunęła mi pomysł przekazania obciętych włosów do fundacji Rak'n'roll. Z nich zostanie wykonania peruka dla kobiety chorej na nowotwór. Obecnie NFZ częściowo refunduje peruki wykonane z naturalnych włosów. Szczegóły tej akcji znajdziecie tutaj. 


Minimalna długość obciętych włosów to 25cm. Włosy należy obciąć zgodnie z instrukcją zamieszczoną na stronie (co nie jest ani trochę trudne), lub można wybrać się do salonu fryzjerskiego (spis salonów biorących udział w akcji również podany jest na stronie).


Do tej pory nie mogę przestać dotykać moich włosów. Są tak krótkie, ale czuję się w nich bardzo dobrze. Jutro pakuję warkocze do koperty i wysyłam do fundacji. Mam nadzieję, że ktoś będzie się z nich cieszył.


środa, 22 maja 2013

ZAPIEKANE BANANY Z CZEKOLADĄ

 
Z okazji zdania kolokwium szybki, prosty deser dla Ani - banany z czekoladą.

Składniki:

dwa banany
3 kostki czekolady

Wykroić skórkę banana -tak jak na zdjęciu. Kostkę czekolady przekroić na cztery kawałki. Powtykać je w banana, zachowując odstęp. Całość włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 stopni* i piec około 15 minut, aż czekolada się rozpuści, a banan zmięknie.

Deser możecie podać z gałką lodów.
* lub położyć na grillu


poniedziałek, 20 maja 2013

CZEKOLADOWE CIASTO WEGAŃSKIE


Do zrobienia ciasta wegańskiego potrzeba nie lada zdolności. Przejrzałyśmy najpopularniejsze wegańskie blogi szukając inspiracji, a skończyłyśmy na tych mniej znanych. Zauważyłyśmy,  że cechą charakterystyczną tych wypieków jest to, że po upieczeniu wyglądają na surowe, z zakalcem, niedopieczone i generalnie na pierwszy rzut oka nie ma w nich nic zachęcającego. Pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę to przecież fotografia.

Nasze pierwsze ciasto było totalną porażką. Nie dość, że wcale nie urosło, to konsystencją przypominało budyń. Cały wieczór śmiałyśmy się przez łzy.

Podjęłyśmy się wyzwania, więc w piekarniku kilka godzin później wylądowało drugie ciasto. Nauczone doświadczeniem, co jakiś czas sprawdzałyśmy czy nie zapowiada się powtórka z "rozrywki". Odetchnęłyśmy z ulgą. Teraz możemy powiedzieć, że mimo naszych uprzedzeń, ciasto w smaku nie odbiegało od tradycyjnych.

Składniki:

6 szklanek mąki
1,5 szklanki cukru
3/4  szklanki oleju roślinnego
2 szklanki wody
9 łyżek dżemu wiśniowego (można zastąpić truskawkowym)
2 łyżeczki sody
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki kakao
torebka proszku do pieczenia

Dodatkowo:

150 g czekolady gorzkiej
płatki migdałowe


Wszystkie składniki umieścić w misce i zmiksować na gładką masę. Całość przełożyć to okrągłej formy o średnicy 26cm. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec przez około godzinę do tak zwanego suchego patyczka. Jak zauważymy, że góra ładnie się zarumieniła i podpiekła, to w trakcie pieczenia przykrywamy ciasto folią aluminiową.

Po wyjęciu rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, polać nią wierzch ciasta i boki i udekorować płatkami.


niedziela, 19 maja 2013

PLACKI Z MASCARPONE


Placki wspominam jako dodatek do obiadu, który przygotowywała babcia. Teraz czas na moją wersję.

Przepis pochodzi stąd.

Składniki:

1,5 szklanki mąki
3 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
125g serka mascarpone
3/4 szklanki mleka
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka startej skórki z cytryny

Cukier, serek mascarpone, mleko, jajka, ekstrakt i skórkę z cytryny zmiksować. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszać. Smażyć na oleju z dwóch stron, aż  placki będą zarumienione. Przełożyć na papierowy ręcznik i odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Podawać posypane cukrem pudrem z owocami.



SZASZŁYKI ZE ŚWIEŻEGO ANANASA Z GRILLA


Zazwyczaj, gdy robimy grilla unikamy trudnych przepisów albo nie szukamy nowych rozwiązań, a uciekamy się do tego, co nam dobrze znane. Rzadko łączymy też mięso z owocami, a świeży, soczysty ananas to dobra alternatywa dla standardowych kombinacji. Szaszłyki można przygotować również na zwykłej patelni.

Przepis zmodyfikowany pochodzi z kwestii smaku.

Składniki:

ananas (średniej wielkości)
pierś z kurczaka
2 łyżeczki suszonego tymianku
1 czubata łyżeczka kurkumy w proszku
1/3 szklanki oliwy
sól morska

Pierś z kurczaka pokroić na kawałki ok. 2,5 - 3cm. Doprawić solą, tymiankiem i kurkumą. Dodać oliwę i całość wymieszać ręką. Odstawić na pół godziny, od czasu do czasu wymieszać. Ananasa grubo obrać, wykroić środek, pozostawiając czysty żółty miąższ. Pokroić w kostkę o podobnej wielkości, co kurczak. Patyczki na szaszłyki pokroić nożyczkami na połówki. Nadziewać po 2 kawałki kurczaka i ananasa.


czwartek, 16 maja 2013

CIASTO JOGURTOWE

Słońce nas rozpieszcza, piękna pogoda namawia do wyjazdu za miasto. Sama powoli szykuję się poza Bydgoszcz, ale gdy nie mamy takiej możliwości to znajdzie się na pewno kilka dobrych miejsc na piknik. To ciasto właśnie kojarzy mi się z leżeniem na kocu, chodzeniem boso po trawie, wieczorami nad jeziorem. Jest proste, lekkie, a w dodatku z owocami. Wiem, że na idealne truskawki trzeba jeszcze trochę poczekać, a poza tym może nas odstraszać cena, ale nie mogłam  ich sobie odmówić.

Robiłam to ciasto w biegu, pomagała mi siostra, zdążyłam tylko wyjąć z piekarnika i musiałam szybko wyjść, a gdy wróciłam do domu na blasze nie zostało już prawie nic. Sama przed chwilą powstrzymywałam się przed zjedzeniem ostatniego kawałka - zawsze wolę kogoś poczęstować.

Zmodyfikowany lekko przepis pochodzi ze strony Kwestia smaku.

Składniki:

375 g mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
300 g cukru
3 łyżki cukru wanilinowego 
3 łyżki oleju
3 duże jaja
400 ml jogurtu greckiego 

500 g truskawek (może być mniej)
1 mały kisiel błyskawiczny truskawkowy z kawałkami owoców
2 - 3 pełne łyżki dżemu truskawkowego (lub zmiksowanych truskawek)

Jogurt i jaja wyjmujemy wcześniej z lodówki, aby się ociepliły. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia, a w oddzielnej misce mieszamy cukier z cukrem wanilinowym. Przygotowujemy blaszkę i smarujemy ją masłem (moja o wymiarach 25 x 40 cm). Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (grzałki górna i dolna bez termoobiegu).
Truskawki kroimy i dzielimy na 2 części. Przygotowujemy kisiel zgodnie z instrukcją na opakowaniu, mieszamy z dżemem truskawkowym. Połowę kisielu mieszamy z połową pokrojonych truskawek. Resztę kisielu i resztę truskawek zostawiamy na koniec po upieczeniu ciasta. 
Jajka wbijamy do dużej miski, dodajemy wymieszany cukier i ubijamy na puszystą masę (około 7 minut). Dodajemy jogurt, olej i przesianą mąkę wraz z proszkiem i delikatnie i krótko mieszamy łyżką do połączenia się składników, staramy się jak najmniej zmniejszyć puszystość masy. Masę wykładamy równomiernie do przygotowanej blachy. 
Truskawki wymieszane z kisielem wykładamy na powierzchni ciasta zachowując odstępy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 27-30 minut, do czasu aż ciasto urośnie, a wierzch się lekko zrumieni. Po podanym czasie pieczenia brzegi ciasta powinny odchodzić od tortownicy a wetknięty patyczek nie powinien być obklejony surowym ciastem.

W powstałe zagłębienia wlać odłożoną połowę kisielu i posypać drugą połową truskawek. Można też posypać cukrem pudrem.



Smacznego!

poniedziałek, 13 maja 2013

TORT KIT KAT i M&M'S



W sobotę upiekłyśmy trzy szarlotki, skończyłyśmy po drugiej, spałyśmy zdecydowanie za krótko, a w niedzielę trzeba było wykonać tort. To był bardzo intensywny weekend, ale chyba nie ma nic lepszego, jak bycie wykończonym przez robienie tego, co się naprawdę kocha. Jabłecznik bardzo smakował, a przy tym wczoraj miałyśmy przyjemność przeprowadzić bardzo inspirującą rozmowę. Ostatnio mam wrażenie, że unoszę się kilka centymetrów nad ziemią ze szczęścia.

A już niedługo będziemy jeździły palcem po mapie i szukały inspiracji, głównie w prostocie, lokalnych produktach, małych kawiarniach, w które ktoś włożył całe serce. Może się okazać, że coś naprawdę ekscytującego jest oddalone o kilka godzin drogi od Twojego domu.

Składniki:

21 kit katów*
400g M&M'S
400ml śmietany kremówki 36%
125g serka mascarpone
około 2 łyżek cukru
biszkopt o średnicy 20cm


krem do przełożenia biszkoptów:

200ml śmietany ubijamy, pod koniec dodajemy łyżkę cukru. Za pomocą łyżki delikatnie mieszamy z serkiem mascarpone. Wykładamy na przekrojony biszkopt.


krem po bokach i u góry:

Roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej. Odstawiamy, by trochę wystygła. W tym czasie ubijamy 200ml śmietany. Pomału wlewamy czekoladę, stale mieszając za pomocą łyżki. Kremem smarujemy boki i górę ciasta. Po bokach przykładamy kit katy, a na górę kładziemy m&m'sy.

* W zależności od Waszych upodobań i wysokości biszkoptu, kit katy należy przyciąć lub zostawić w całości.

środa, 8 maja 2013

MINI SERNICZKI


Ostatnio wolny czas spędzam na rowerze. Może niedługo uda nam się przygotować jakieś piknikowe propozycje, by w czasie wycieczki nie umrzeć z głodu. Gdy tylko Michalina skończy maturalne egzaminy, zwiększymy częstotliwość dodawanych postów. Szykujemy także otwarcie nowego działu "akcje", w którym będziemy promować udział w ciekawych wydarzeniach, ale o tym wkrótce.

Dziś wszystko robię w biegu, na szczęście przygotowanie serniczków zajmuje niewiele czasu.

Składniki na 24 porcje:

1 kg zmielonego twarogu (użyłam w wiaderku)
300 g ciasteczek owsianych
1,5 szklanki cukru
2 pełne łyżki mąki pszennej
2 białka
owoce do dekoracji, np. truskawki, borówki

Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Formę na muffiny wyłożyć papilotkami. Ciasteczka owsiane pokruszyć, wyłożyć do papilotek, uklepać. Twaróg wymieszać z cukrem, mąką i białkiem. Masę wyłożyć na ciasteczka, a w środek wcisnąć np. połówkę truskawki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 120 stopni. Piec przez 25 minut. Wyjąć z piekarnika i ostudzić. Można jeść po wystudzeniu lub po schłodzeniu w lodówce. 


Przepis pochodzi ze strony Kwestia smaku.


sobota, 4 maja 2013

SZARLOTKA Z 1938r.


Jabłka kojarzą się wszystkim z jesienią, a dla mnie to owoc wielosezonowy. Zawsze wyobrażam sobie szarlotkę jako ciasto jedzone z przyjaciółmi przy ciepłej herbacie, przy dobrym filmie lub z dobrą książką. To taki mój towarzysz, który jest dopełnieniem rodzinnej, serdecznej atmosfery.

Gdy nie liczymy dodatkowych kalorii ideałem będzie połączenie jeszcze ciepłego ciasta z gałką lodów albo bitą śmietaną. My do ciasta popijałyśmy pomarańczową nalewkę.

Przepis pochodzi z bloga Liski.

Składniki:

240 g mąki pszennej
120 g masła
60 g cukru
kilka łyżek gorącej wody

Farsz:

1 kg jabłek
120 g cukru (proponuję dać mniej, w zależności od tego, jak słodkie są jabłka)
cynamon (dałam 2 łyżeczki cynamonu)
rodzynki
odrobina wody do gotowania jabłek


Z podanych składników zagnieść gładkie ciasto. Podzielić na dwie części (jedną nieco większą od drugiej, będzie nam potrzebna do stworzenia kratki). Większą wylepić spód i boki wysmarowanej masłem tortownicy o średnicy 26 cm. Piekarnik nagrzać do 180 st C. Wstawić ciasto i podpiec przez ok 15 minut (można je uprzednio ponakłuwać).

Jabłka obrać, pokroić w cząstki, ugotować do miękkości z odrobiną wody. Pod koniec gotowania dodać pozostałe składniki. Wyjąć podpieczone ciasto z piekarnika, wyłożyć na spód jabłka, z pozostałego ciasta wyciąć paski o szerokości ok. 2 cm, które należy ułożyć na jabłkach. Posmarować żółtkiem rozbełtanym z łyżeczką wody i ewentualnie posypać odrobiną cukru. Wstawić ponownie do piekarnika i piec godzinę*.

*uwaga: ja piekłam swoje ciasto krócej, około 45 minut z termoobiegiem