menu

poniedziałek, 30 września 2013

DROŻDŻÓWKI Z SEREM


Głównym i jedynym bohaterem dzisiejszej notatki jest drożdżówka z serem. A z racji tego, że dziś jest Dzień Chłopaka to do pieczenia mamy nawet dobraną ścieżkę dźwiękową. Ja wybrałam dwa kawałki - ten i ten, ale możecie zostawić w komentarzu swoje typy na dziś. Śmiało.

Na dziś mam też dla was fragment jednej z moich ulubionych książek:

"Pewnego razu w Princeton otrzymałem pocztą pudełko ołówków. Były ciemnozielone i miały złotymi literami wypisane: „NAJDROŻSZY RICHARDZIE, KOCHAM CIĘ! PUTSY”. To była Arlene (nazywałem ją Putsy). No cóż, jest mi miło, ja też ją kocham, ale – wiecie, jak to jest z ołówkami – z roztargnienia zostawia się je wszędzie: pokazujesz profesorowi Wingerowi jakiś wzór lub coś innego i zostawiasz mu ołówek na biurku. W tamtych czasach nie mieliśmy dodatkowego wyposażenia, więc nie chciałem, żeby się zmarnowały. Wziąłem z łazienki żyletkę i zestrugałem napis z jednego z nich, żeby sprawdzić, czy da się ich używać.

Następnego ranka przychodzi list. Zaczyna się od słów: „CO MA ZNACZYĆ TO WYCINANIE IMIENIA Z OŁÓWKÓW?” I dalej: „Czy nie jesteś dumny z tego, że cię kocham?” Potem: „A CO CIEBIE OBCHODZI, CO MYŚLĄ INNI?”. Więc musiałem używać ołówków z napisami. A co miałem zrobić?" 
Richard P. Feynman - "A co ciebie obchodzi co myślą inni?"


Dobrze jest być kobietą.

Składniki:
Przepis pochodzi z książki: Drożdżowe Wypieki, Małgorzaty Zielińskiej (odrobinę zmodyfikowany)
Z podanego przepisu wychodzi 8 drożdżówek.

Ciasto:
250 g mąki (dałam więcej, ponieważ ciasto było zbyt luźne)
10 g świeżych drożdży
40 g cukru
1 jajko
50 g masła lub 1/2 szklanki oleju (dałam masło)
1/2 szklanki mleka
szczypta soli

Nadzienie:
300 g białego sera (np. President w wiaderku)
3 łyżki cukru pudru
1 żółtko
1 łyżka cukru waniliowego (opcjonalnie)

Do posmarowania: roztrzepane jajko

Na początku przygotowujemy zaczyn: należy wymieszać drożdże z odrobiną cukru i mleka, odstawić do rośnięcia na kilka minut.
W tym czasie lekko podgrzewamy mleko, mieszamy je z masłem lub olejem, cukrem i solą. Kiedy lekko przestygnie, łączymy z jajkiem, a następnie dodajemy do mąki wymieszanej z zaczynem.
Wyrabiamy gładkie ciasto. Pozostawiamy przykryte w temperaturze pokojowej na 1-1,5 h., aż podwoi swoją objętość. Możemy też wstawić miskę z ciastem do piekarnika z włączoną lampką (bez temperatury).
Czekając, aż ciasto urośnie, przygotowujemy nadzienie serowe. W tym celu ucieramy wszystkie składniki na gładką masę.

Z ciasta formujemy okrągłe bułeczki, układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiamy je do wyrośnięcia na 30 minut (teraz też możemy wstawić blachę do piekarnika z włączoną lampką). W każdej bułeczce robimy płaskie zagłębienie dnem filiżanki lub szklanki, a następnie napełniamy je nadzieniem. Drożdżówki smarujemy roztrzepanym jajkiem. 
Piekarnik nagrzewamy do 200 st C. Wstawiamy drożdżówki i pieczemy 15-20 minut, do zrumienienia. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż wystygną na kratce. 

Uwaga autorki: wszystkie nadwyżki drożdżówek można zamrozić - zawijamy każdą osobno w folię aluminiową, a potem wkładamy tak owiniętą i jeszcze zamrożoną na około 10 minut do rozgrzanego piekarnika. Żeby się nie zaparzyła, można pod koniec uchylić folię.

Smacznego!

wtorek, 24 września 2013

ORZECHOWY KURCZAK Z SOSEM Z OWOCÓW GRANATU


Zapach podczas przygotowywania dzisiejszego obiadu roznosi się po całej kuchni. Ja kocham taką kuchnię, taką, która wpływa na nasze zmysły. Nie możemy pozostać wobec niej obojętni. Dla mnie gotowanie to mieszanie smaków. Moja babcia nie dałaby granatów na obiad, a być może mizerię bądź buraczki. Nie narzekam, doceniam kuchnię naszych mam, babć, nawet prababć. Naprawdę dla mnie to coś niezwykłego i chętnie uczę się pod okiem doświadczonych kucharzy. Kiedy jednak mam czas i towarzyszy mi Michalina to próbujemy zrobić coś zupełnie innego. Myślę, że potrzeba nam dziś odwagi i odrobiny szaleństwa, bo mamy wiele możliwości, z których kiedyś nie można było skorzystać. Dostępność produktów każe nam z kolei uważać, aby nie skazywać siebie na bylejakość i skrajne lenistwo. Jak we wszystkim warto zachować złoty środek.

Ważne, aby nie zatrzymywać się na tym, co znane i bezpieczne. Zróbmy krok naprzód i nie zrażajmy się błędami, pozwólmy sobie łączyć smaki, zaskoczmy siebie samych. Zaprośmy do gotowania przyjaciół, męża, a może i dzieci. Po prostu próbujmy.

Przepis pochodzi z bloga Kwestia Smaku.

Składniki na dwie porcje:

1 duża pierś z kurczaka lub 2 mniejsze
1 jajko, roztrzepane
1/2 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich
1/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżki masła
olej roślinny do smażenia

Sos z granatów:

1/3 szklanki białego wina
1 łyżka drobno posiekanej cebulki
1/4 szklanki bulionu z kurczaka
1/3 szklanki soku wyciśniętego z ziarenek granatu
2 łyżeczki miodu
4 łyżki wyłuskanych ziarenek granatu
świeżo zmielony czarny pieprz
2 łyżki posiekanego szczypiorku

Najpierw przygotowujemy sos z granatów. Do rondelka wlewamy wino i dodajemy cebulkę, dusimy na wolnym ogniu aż większość płynu wyparuje. Wlewamy bulion z kurczaka, sok z granatu i gotujemy przez około 5 minut aż sos się zredukuje o połowę. Dodajemy miód i gotujemy aż sos zgęstnieje. Na koniec mieszamy z ziarenkami granatu i doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem

Pierś kurczaka kroimy w poprzek i roztłukujemy tłuczkiem na filety o grubości około 1/2 cm. Doprawiamy solą, następnie obtaczamy w jajku i na końcu w mieszance posiekanych orzechów włoskich i mąki. Rozgrzewamy patelnię z 1 łyżką masła i kilkoma łyżkami oleju roślinnego. Smażymy piersi przez 3 - 4 minuty z każdej strony na złoty kolor. Podawać z sosem z granatów i posiekanym szczypiorkiem.

Smacznego!
 

poniedziałek, 23 września 2013

ORZECHOWE CIASTECZKA

 
Na pierwszy dzień kalendarzowej jesieni - orzechowe, kolorowe ciasteczka w kształcie listków. Polecamy przygotowanie ich wszystkim rodzicom z dziećmi, gdy za oknem leje deszcz (tak jak dziś). W końcu ile można malować farbkami, którymi nie wolno się ubrudzić i trzymać w naszej ukochanej kuchni? Zabawa, jak z plasteliną, tyle że jeszcze lepsza - można się przy okazji najeść :)

Składniki:

170g masła
1 jajko
1 szklanka cukru pudru
2,5 szklanki mąki
1/4 łyżeczki soli
100g orzechów laskowych, niełuskanych
barwniki*

Orzechy rozłupujemy i siekamy drobno. Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera i dobrze miksujemy. Ręką zagniatamy i formujemy kulę. Wkładamy ciasto do lodówki na godzinę. Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180stopni. Rozwałkowujemy ciasto i wycinamy ciastka. Pieczemy przez 10-15minut. Gdy ostygną, warto ozdobić je rozpuszczoną w gorącej kąpieli czekoladą.

* Wersja z barwnikami: W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki i dobrze miksujemy. Ciasto dzielimy na 3 kawałki. Do każdej części dodajemy odpowiedni barwnik i miksujemy dokładnie do rozprowadzenia koloru. Wkładamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180stopni. Rozwałkowujemy każdą kulkę i tworzymy mozaikę. Wycinamy ciastka.

Dobra rada: Zostawcie mały kawałek ciasta bez barwników (tak aby starczyło na wycięcie 3-4 ciastek). Uformujcie ciasteczka i połóżcie na każdej blaszce pomiędzy kolorowymi ciastkami. Dzięki temu łatwiej zorientujecie się, kiedy Wasze ciasteczka są gotowe.

sobota, 21 września 2013

BUŁECZKI NA PODWIECZOREK


Domowe pieczywo to dla mnie coś wspaniałego. Zapach bułek przyciąga całą moją rodzinę do kuchni i  mimo, że początkowo jedliśmy je tylko z miodem, szybko stały się stałym elementem śniadań i kolacji. Są maślane i delikatnie słodkie - pyszne!
Jak formować bułki i chleby nauczyła mnie Liska na jednych ze swoich warsztatów. Nie jest to nic trudnego - przysięgam, że satysfakcja z domowego pieczywa jest ogromna i warto poświęcić na to trochę czasu. Gdy ja wyjmuję gorące bułki z piekarnika i przekładam je do koszyczka, moja mama za każdym razem podejrzliwie na mnie patrzy. Wszystko dlatego, że tak bardzo się cieszę. 

Przepis pochodzi z bloga Pracownia Wypieków.


Składniki na około 16 bułeczek:

30 g drożdży świeżych
1 szklanka (200 ml) zsiadłego mleka, jogurtu lub maślanki
1/4 szklanki wody
2 łyżki cukru
60 g miękkiego masła
1 jajko
2 łyżeczki soli
600 g mąki


Wszystkie składniki mieszamy ręcznie lub mikserem. Wyrabiamy gładkie ciasto, z którego formujemy kulę. Przykrywamy ją ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1-2 h. Można włożyć ciasto przykryte ściereczką do piekarnika, który ma jedynie włączone światło, bez żadnej temperatury - ciasto wtedy pięknie rośnie.
Gdy ciasto wyrośnie formujemy z niego bułeczki - w tym filmiku (od 1:15) możecie zobaczyć, jak to prawidłowo wykonać. Dobrze jest na dłonie wylać odrobinę oliwy, ponieważ ułatwi to pracę z ciastem. Bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy, przykryte ścierką, do wyrośnięcia na około 30 minut. Nacinamy bułeczki ostrym nożem lub nożyczkami. Posypujemy lekko mąką. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i pieczemy około 15 minut lub do czasu zarumienienia.

Smacznego!

piątek, 20 września 2013

SERNIK ŚLIWKA W CZEKOLADZIE


Sernik to dla mnie wyzwanie, ten jest moim pierwszym. Przygotowałam go na swoje urodziny. Uwielbiam białą czekoladę, dlatego wybrałam akurat to ciasto z książki "Słodkie" Elizy Mórawskiej i okazało się, że strach ma wielkie oczy. Zawsze bałam się serników, a naprawdę nie ma czego! Jeśli chcecie dowiedzieć się jak upiec idealny sernik przeczytajcie wskazówki Doroty, ze strony Moje Wypieki. Na pewno się uda :)

Polewę można zastąpić gorzką czekoladą.



Spód:

200 g cukierków śliwka w czekoladzie (najlepsze to Nałęczowskie)
100 g masła
100 g brązowego cukru
100 g mąki plus 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko

Cukierki, masło i cukier włożyć do garnuszka i podgrzewać na małym ogniu, aż czekolada i masło się rozpuszczą. Zdjąć z ognia, odstawić na 10-15 minut, następnie zmiksować na puree.
Dodać mąkę i jajko, dokładnie wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 190 st C.
Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, posmarować masłem, wysypać tartą bułką (lub mąką). Przełożyć do niej ciasto - będzie gęste i lśniące. Wyrównać wierzch, wstawić do piekarnika i piec 15 minut.

W tym czasie przygotować masę serową:

200 g serka waniliowego (dowolnego)
600 g trzykrotnie mielonego twarogu (może być również z wiaderka)
250 g cukru pudru
4 jajka

Sery umieścić w misce, zmiksować z cukrem, następnie dodawać po jednym jajku. Nie należy miksować zbyt długo, wystarczy kilka minut.
Wyjąć z piekarnika tortownicę ze spodem, wlać masę serową, wstawić do piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 160 st C i piec 50 minut.
Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i ostudzić sernik w piekarniku.

Po całkowitym ostudzeniu, przygotować wierzch:

200 g białej czekolady
5 łyżek niesłodzonego mleka skondensowanego lub śmietanki 36%
100 - 150 g cukierków śliwka w czekoladzie, bardzo drobno pokrojonych (opcjonalnie)

Czekoladę i śmietanę umieścić w szklanej misce ustawionej na garnku z gotującą się wodą. Mieszać do czasu, aż się rozpuści. Polać wierzch sernika.
Cukierkami obsypać brzeg ciasta i odstawić do czasu, aż polewa czekoladowa stężeje.

Smacznego!

czwartek, 19 września 2013

PIZZA

Mój brat spytał mnie, gdy zagniatałam ciasto:
- A będzie mięso?
- Nie. - odpowiedziałam.
- A pieczarki?
- Nie...
- To co to za pizza?!

Teraz przynajmniej wiecie, czego możecie się spodziewać.
To mój ulubiony przepis na pizzę. Ciasto jest proste, szybkie i smaczne. Dodatki oczywiście możecie modyfikować, ba, nawet to jest wskazane (co kto lubi!). Ja jednak zakochałam się w połączeniu sosu pomidorowego, mozzarelli, oliwek, a to wszystko z dodatkiem świeżej bazylii. Dla mnie jest to połączenie idealne.
Wiele bym dała, by zjeść prawdziwą włoską pizzę w pełnym słońcu. Byle jak najdalej stąd, bo wierzcie mi lub nie, ale naprawdę lato już nie wróci. Włączyli kaloryfery, ciągle pada, krótkie spodenki są już zdecydowanie passé, a moja tęsknota za tą porą roku osiągnęła zenit właśnie dziś.


Przepis pochodzi z bloga Elizy Mórawskiej - White Plate.



Składniki na ciasto:

160 g mąki
10 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant)
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
100 ml wody
1-2 łyżeczki oliwy z oliwek

Z podanych składników zagniatamy ciasto (możemy zrobić to mikserem). Z ciasta lepimy kulkę, którą smarujemy oliwą, przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 1-2 godziny by ciasto urosło.

Sos pomidorowy:

150 g pomidorów z puszki
1 łyżka oliwy
1 ząbek czosnku, drobno pokrojony
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1/2 łyżeczka suszonej bazylii
1/4 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki soli
odrobina pieprzu

Wszystkie składniki umieścić w garnuszku. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować 10 minut. Ostudzić.

Ciasto rozwałkować na okrąg o średnicy ok. 30 cm (im cieńszy spód, tym szybciej się upiecze). Ja najczęściej wałkuję tylko w początkowej fazie, później rozciągam ciasto palcami na pożądaną grubość. Na wierzchu ułożyć kulkę mozzarelli pokrojonej w małe plasterki, oliwki, świeże zioła. Brzegi ciasta delikatnie posmarować oliwą z oliwek.
Piekarnik rozgrzać do 260 st C. Wstawić pizzę i piec 10-15 minut: czas pieczenia zależy od grubości spodu pizzy. Jeśli jest bardzo cienki, pizza może być gotowa już po około 8 minutach.

Smacznego!

wtorek, 17 września 2013

ZUPA KREM Z DYNI I POMIDORÓW


Za oknem typowa, szara jesień, a w kuchni bogactwo kolorów i smaków. Atmosfera na zewnątrz silnie oddziałuje na mnie i pogarsza mój nastrój, dlatego w takie dni najchętniej zamknęłabym się w kuchni z moim "warzywniakiem".


Zupa jest bardzo rozgrzewająca- to za sprawą dodanego imbiru. Świetna na okres przeziębień i deszczową pogodę.


Składniki:

0,5 kg dyni
0,5 kg pomidorów*
0,5 l bulionu/wody
2 cebule średniej wielkości
2 ząbki czosnku
1 łyżka startego imbiru
gałka muszkatołowa, pieprz, sól, bazylia

Dynie obieramy, kroimy, zalewamy bulionem/wodą i gotujemy, aż zmięknie (ok. 15min). Dodajemy obrane ze skórki pomidory. Na patelni podsmażamy cebulę z czosnkiem i wrzucamy do gotującej się zupy. Całość miksujemy blenderem (lub przeciskamy przez sitko). Doprawiamy imbirem, gałką muszkatołową, pieprzem, solą i bazylią do smaku. Podawać z grzankami.


*najlepiej pomidory lima

poniedziałek, 16 września 2013

CIASTO Z ABERDEEN


Wielokrotnie dzięki jedzeniu przywołuje jakieś wspomnienia. Pierogi kojarzą mi się ze świętami, o schabowym i mizerii myślę, gdy jestem za granicą, dzieciństwo to kopytka z bułką tartą. Czasami mówię do Michaliny "a pamiętasz jak byłyśmy... i jadłyśmy tam...". 
Życie kręci się w okół jedzenia. Nie wiem dlaczego, ale teraz chodzi za mną pasta pistacjowa. Jestem bliska wysłania zgłoszenia do "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", bo mam wrażenie, że to produkt zaginiony. A szkoda.

Moja mama z pieczeniem ciast ma niewiele wspólnego, właściwie nie robi tego prawie nigdy. Ale gdy już się podejmie to zawsze wychodzi coś pysznego. Przepis na ten wypiek przywiozła ze Szkocji, w której spędzała wakacje razem z moją siostrą i kuzynką. Wiem, że były to niezapomniane chwile, a dzięki ciastu może tam powrócić.

Składniki:

250 g masła
250 g rodzynek
250 g brązowego cukru
1/2 łyżeczki cukru waniliowego
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka

Pierwsze trzy składniki roztopić w garnku, ciągle mieszając przez około 3 minuty. Poczekać chwilę, aż delikatnie ostygnie, następnie dodać pozostałe składniki i wymieszać wszystko razem w garnku. Piec 20 minut w 160 stopniach.

Smacznego!


środa, 11 września 2013

SZARLOTKA POLSKA


Za oknem coraz bardziej szaro, deszczowo, jesiennie. Lato powoli odchodzi w zapomnienie. Są też dobre strony. Mogę zapalić cynamonową świeczkę, wypić gorącą czekoladę, schować się pod kocem i poczytać książkę. Lepiej smakują też jabłka, śliwki. Jesienią mogłabym piec ciasta każdego dnia.
Czasami ktoś pyta mnie, co jest moją inspiracją. Myślę, że kieruję się najbardziej porami roku. Próbuję dostosować się do tego, co nam daje natura w postaci owoców czy warzyw i wkomponować je w codzienne posiłki.

Przepis, lekko zmodyfikowany, pochodzi z książki E. Mórawskiej "Słodkie".

ciasto:

300g mąki pszennej
150 g masła
3 żółtka
100 g cukru
80 g śmietany 18%
1/8 łyżeczki sody oczyszczonej

jabłka:

1 kg jabłek
100 g cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki goździków, utłuczonych w moździerzu
1/8 łyżeczki gałki muszkatołowej

ciasto:
Z wymienionych składników zagnieść ciasto - powinno być gładkie, nie lepić się do rąk, ale też niezbyt twarde. Ciasto dzielimy na 2 części i odkładamy, by odpoczęło. W tym czasie przygotowujemy jabłka.

jabłka:
Jabłka obrać i pokroić w ćwiartki. Na patelni rozpuścić masło, wrzucić jabłka, chwilę podsmażyć, ciągle mieszając. Kiedy zaczną mięknąć, dodać cukier i przyprawy. Poddusić, aż zaczną się rozpadać. Ostudzić.

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Wylepić spód połową ciasta - powinien być możliwie jak najcieńszy. Ponakłuwać widelcem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 10 minut. 

Wyjąć ciasto z pieca, jabłka wyłożyć na podpieczony spód. Pozostałą część ciasta pokruszyć na owoce. Wstawić do piekarnika i piec kolejne 40 minut. Należy sprawdzać, czy ciasto nie przypieka się za bardzo. Czas pieczenia zależy od piekarnika i wielkości formy.

Upieczoną szarlotkę ostudzić w formie, posypać cukrem pudrem. Możemy zaszaleć i do cukru pudru dodać cynamon. 

Smacznego! :)


poniedziałek, 2 września 2013

TARTA Z OKŁADKI KUKBUKA


Mam słabość do jedzenia. Czytam książkę i marzę o tartach, jadę tramwajem i robię w myślach kanapki z łososiem, rozmawiam przez telefon i zastanawiam się, czy z tego, co mam w lodówce mogę zrobić pizze czy inny drożdżowy wypiek. 
Tęsknię za czasami, gdy mogłam piec w towarzystwie bliskich mi osób, gdy mogliśmy się razem wygłupiać, śmiać, spędzać wieczory w kuchni. Powoli tęsknię za świeżymi owocami, bo myślę, że jesień jest tuż za rogiem. Niedługo przed nami spacery wśród kolorowych liści.

Przepis pochodzi ze strony Kukbuka, autorką jest Monika Walecka (lekko zmodyfikowany przeze mnie).

Składniki na ciasto:

300 g mąki pszennej (50 g można zastąpić uprażonymi, zmielonymi migdałami)
100 g cukru pudru
200 g masła
1 żółtko
owoce sezonowe do przybrania

krem: 

400 ml mleka
1 opakowanie słodzonego budyniu waniliowego
250 g serka mascarpone

Mąkę mieszamy z cukrem pudrem, dodajemy masło pokrojone w kostki i siekamy na kawałeczki wielkości zielonego groszku. Robimy wgłębienie w mące i dodajemy żółtko. Bardzo szybko zagniatamy ciasto i formujemy w kulę. Owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki przynajmniej na pół godziny, a najlepiej na całą.
Potem rozwałkowujemy ciasto, starając się podsypywać jak najmniej mąki. Wykładamy nim formę na tartę (24 cm), dokładnie dociskamy i odcinamy nadmiar z boków. Przygotowaną formę wstawiamy do zamrażarki na 30 minut. Przed pieczeniem na cieście układamy kawałek papieru do pieczenia i obciążamy go kulkami ceramicznymi, suszonym groszkiem lub cieciorką (ja pominęłam ten etap i piekłam około 25 minut w 180 stopniach). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20 minut, następnie zdejmujemy papier i dopiekamy na złoto przez 15-20 minut. Ciasto pozostawiamy do ostygnięcia.
Równocześnie robimy budyń.
Opakowanie budyniu waniliowego przygotowujemy na bazie 400 ml mleka. Kiedy budyń wystygnie, miksujemy go z mascarpone. Kremem napełniamy upieczone ciasto. Dekorujemy owocami sezonowymi i posypujemy cukrem pudrem. Podajemy nie wyjmując z formy.