Lubię zastępować produkty, które z łatwością możemy kupić w każdym sklepie przez te, które zrobię sama w domu. Do przygotowania majonezu zachęcił mnie ten post - klik. Problemem może być jednak nasze przyzwyczajenie, bo choć autorka bloga przekonuje, że ten kupny majonez nie umywa się do domowego to na pewno nasze kubki smakowe mogą przeżyć małe zaskoczenie. Mimo to uważam, że warto - jest pyszny.
Ten przygotowany na żółtkach jest bardzo gęsty, banalny i nie sądzę, by mógł się nie udać, jeśli poświęcimy temu odrobinę czasu. Na pewno daje to wiele satysfakcji.
Musztardę i jaja najlepiej wyjąć dzień wcześniej, natomiast pozostałe składniki również powinny mieć temperaturę pokojową.
Składniki:
2 żółtka jaja
1 łyżeczka musztardy Dijon
1/4 łyżeczki soli
odrobina świeżo mielonego czarnego pieprzu
250 ml oleju z migdałów (dałam olej słonecznikowy)
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka ciepłej przegotowanej wody
Żółtka ubijamy z musztardą, szczyptą pieprzu i solą mikserem na najniższych obrotach (do połączenia się składników).
Teraz będzie najważniejszy etap - nie przerywając ubijania do żółtek
dodajemy po JEDNEJ kropli oleju dodając kolejną dopiero wtedy, gdy
poprzednia zostanie wchłonięta przez żółtka. Gdy żółtka zaczną gęstnięć,
dodajemy sok z cytryny i dalej ubijamy.
Po dodaniu kilkunastu kropel oleju zauważymy, że majonez robi się coraz
gęstszy to znak, że możemy zacząć dodawać o cienkim strumieniem nie
przerywając ubijania.
Po dodaniu mniej więcej 3/4 ilości oleju majonez będzie bardzo gęsty,
wtedy należy dodać łyżkę wody, wmiksować ją w majonez i cienkim
strumieniem dodać resztę oleju.
Gotowy majonez przekładamy do słoiczka i trzymamy nie dłużej niż tydzień w lodówce.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz